"Jesteśmy zdeterminowany by wygrać z Silesią" - wywiad z Kamilem Furtakiem!

"Jesteśmy zdeterminowany by wygrać z Silesią" - wywiad z Kamilem Furtakiem!

Przygotowaliśmy dla Was kolejny wywiad z serii "10 pytań do...". Tym razem naszym gościem jest kapitan zespołu - Kamil Furtak! Obrońca Piasta opowie o ostatnich spotkaniach, treningach, początkach z Piastem, roli kapitana w zespole, kolejnym przeciwniku oraz trochę o życiu osobistym! Zapraszamy do czytania!

Witam Kapitana drużyny. Zacznijmy wywiad od komentarza odnośnie meczu, o którym będzie się pamiętać w Ożarowicach. Wygraliście po dogrywce 2:1 z 4 ligowym Ruchem Radzionków. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale za to z jaką drużyną.

Witam serdecznie. Niestety nie miałem okazji grać w tym meczu, ponieważ zatrzymały mnie obowiązki służbowe. Gdy o 18:00 zobaczyłem, że jest dogrywka to szybko przyjechałem z Katowic by zobaczyć ostatnie 4 minuty spotkania. Jestem pod ogromnym wrażeniem wyczynu chłopaków, gdyż zagrali dobrze, skutecznie i bez kompleksów przez 120 minut w niczym nie ustępując Ruchowi.

Sześć meczów w lidze i tylko 2 punkty. Aż tak wielka jest różnica między Bytomską Klasą A, a Ligą Okręgową? Jak to postrzegasz z boiska?

Przede wszystkim jest różnica w stylu gry. W okręgówce dużą wagę skupia się na taktyce, organizacji gry. W A Klasie graliśmy przez 90 minut pressingiem co później skutkowało tym, że strzelaliśmy tyle bramek. Natomiast w Okręgówce nie do końca ten styl przynosił efekty, więc musieliśmy zmienić nasze ustawienie oraz styl. Ogólnie lepiej gra mi się w okręgówce – lepsza infrastruktura, oprawa meczowa, większa frekwencja ma trybunach, no i przede wszystkim gra jest przyjemniejsza, poukładana.

W Okręgówce drużyny walczą do końca, w A Klasie wystarczyło strzelić 2 bramki na początku spotkania i było już po meczu, przeciwnik odpuszczał. Z kolei w lidze okręgowej już tak nie jest, pokazały to najlepiej nasze mecze.

Myślę, że miejsce w tabeli nie odzwierciedla naszych umiejętności oraz ambicji i rozpoczniemy marsz w górę tabeli.

Muszę zadać to samo pytanie co trenerowi. W trzech spotkaniach do 40 minuty prowadzicie 2:0, tracicie bramkę tuż przed przerwą i tuż po przerwie. Co może być tego przyczyną? Trzy identyczne spotkania (z Unią Dąbrowa Górnicza, Odrą Miasteczko Śląskie i Siemianowiczanką).

Tak, trzy spotkania i trzy podobne scenariusze. Po skutecznym początku w naszym wykonaniu, przychodzi chwila rozluźnienia, dekoncentracji i zamiast dobić przeciwnika kolejną bramką to pozwalamy rywalowi doprowadzić do remisu. Bramki traciliśmy w podobny sposób, analizowaliśmy je z Trenerem w szatni i mam nadzieję, że ustrzeżemy się tych błędów w przyszłości.

Często w piłce mówi się, że zespół dostosowuje się do umiejętności przeciwnika. Uważasz, że przez pryzmat Waszej gry trochę jest w tym prawdy? Zacięte mecze z czołówką okręgówki, przez słabsze mecze z zespołami z dołu tabeli, a kończąc na zwycięstwie z 4 ligowym Ruchem Radzionków.

Nie do końca tak jest, każdy mecz pisze swoją własną historię. To nie tylko umiejętności przeciwnika wpływają na zespół, choćby zważywszy na fakt, iż z dostępnością zawodników bywa różnie. Za przykład można podać mecz z Szopienicami, na który pojechaliśmy w dwunastu. Żaden z rywali nie rozłożył nas na przysłowiowe łopatki, z każdą drużyną nawiązywaliśmy kontakt, przy lepszej organizacji gry mielibyśmy parę punktów więcej.

Teraz może coś o Twojej przeszłości. Wychowanek Piasta Ożarowice, zagrałeś kiedyś w barwach innej drużyny? Jesteś również kapitanem zespołu. Opowiedz nam jak do tego doszło i jak taka funkcja wygląda "od kuchni".

Nie zagrałem nigdy w barwach innej drużyny. Od zawsze Piast, a właściwie od dziesiątego roku życia kiedy to grając z kolegami na boisku szkolnym podszedł do nas Tadek Bąbik i zaprosił nas na trening do Piasta, i tak już zostało. W drużynie seniorskiej gram od dziesięciu lat, a opaskę kapitana wręczył mi poprzedni Trener – Rafał Dulęba. Od kilku lat Klub przyjął strategię rozwoju opierając się na rozwoju młodzieży i grę wychowankami. Jako kapitan staram się dawać dobry przykład innym zawodnikom, nie tylko w meczach i na treningach, ale również poza boiskiem. Tak by czuli przywiązanie do Klubu, gdyż dzięki takiemu podejściu można budować drużynę na lata.

Oprócz tego jako kapitan jestem łącznikiem pomiędzy drużyną a zarządem, więc staram się koordynować współpracę i dbać o dobre relacje.

Jesteś również członkiem zarządu Piasta. To już Twoja kolejna kadencja. Piast to już swego rodzaju część życia?

Z pewnością i najbliżsi wiedzą, że wtorki, środy, czwartki i soboty w godzinach popołudniowych to czas zarezerwowany dla Piasta. Jako członek zarządu pełniłem już przeróżne funkcje, gdyż przy tylu drużynach często brakuje rąk do pracy, co jest jednym z podstawowych problemów. Uczestnictwo w życiu Klubu pochłania dużo czasu, jednakże widząc rozwój klubu daje mi to satysfakcję. Tym bardziej jest to miłe kiedy spotyka się kibiców z uśmiechem pytających o Piasta, to buduje mentalnie i sprawia, że człowiek utożsamia się z Piastem.

Nie najlepszy start sezonu. Takie rozpoczęcie zawsze może negatywnie wpłynąć na morale zawodników, a w przypadku klubu amatorskiego na pogorszenie frekwencji na treningach. Jak to wygląda aktualnie w Piaście? Nad czym drużyna aktualnie pracuje na treningach?

Obecna sytuacja w tabeli nie wpłynęła negatywne na zespół, na treningach możemy liczyć na dobrą frekwencję. Chęci do gry u nas nie brakuje, patrząc z jaką chęcią przychodzimy na treningi, ba niektórzy nawet zostają trenować jeszcze długo po treningu. Porażki podrażniły ambicje zespołu i w najbliższych meczach będziemy walczyć o zwycięstwo. Na treningach pracujemy nad optymalizacją naszej gry oraz taktyki, zwłaszcza jeśli chodzi o grę defensywną.

Kim jest Kamil Furtak na co dzień? Czym się zajmujesz?

Na co dzień pracuję jako programista w jednym z katowickich software house’ów, gdyż od zawsze interesowały mnie nowoczesne technologie. Praca ta daje mi niezwykłą satysfakcję, ponieważ podobnie jak w piłce, by iść do przodu należy się rozwijać. Fakt siedzenia co najmniej 8 godzin przed komputerem, nadrabiam później sportem, gdyż oprócz piłki w wolnej chwili chodzę na siłownię, crossfit czy jeżdżę na rowerze. Oprócz tego każdą wolną chwilę staram się spędzać z dziewczyną, rodziną czy znajomymi.

W kolejnej rundzie Pucharu Polski trafiliście na Gwarek Tarnowskie Góry. Zespół, który jako jedyny w regionie pokazuje rok do roku tendencje zwyżkową. Po awansie do 3 ligi zajmuje pozycję w czołówce. To jest tak, że presja jest po ich stronie, a wy wychodzicie zagrać swoją piłkę?

Gwarek to bez wątpienia najlepsza drużyna w Podokręgu Bytom, jestem pod wrażeniem ich rozwoju. Jjeszcze 5-6 lat temu toczyliśmy zacięte boje właśnie w Okręgówce, dzisiaj są w czołówce 3 Ligi. Bez wątpienia jest to czysta przyjemność jak dla mnie grać z takim przeciwnikiem. Takie mecze pokazują ile pracy i wysiłku brakuje nam do tych lepszych. Priorytetem naszym jest oczywiście liga, puchar traktujemy bardziej jako przygodę i do tego meczu, podobnie jak z Ruchem, wyjdziemy bez presji.

Już w najbliższą sobotę czeka Was wyjazd na trudne boisko i mecz z Silesią Miechowice. Po środowym meczu już raczej w szatni nikt nie uważa, że nie ma przeciwników nie do pokonania?

Dokładnie, jak często trenerzy powtarzają – jesteśmy sami dla siebie przeciwnikami. Wszystko jest w naszych głowach i nogach. To w jaki sposób przygotowujemy się do meczu ma niewątpliwie wpływ na jego losy. Wielu ludzi narzeka na boisko Silesii, jednakże jesteśmy przyzwyczajeni do takich boisk, bo w A Klasie bywały gorsze boiska. Czeka nas ciężki mecz, ale jesteśmy zdeterminowani by go wygrać.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości